To dobry chłopak był…póki się nie wysadził

Zjawisko terroryzmu mnie przeraża. Świadomość, że ja lub ktoś z moich bliskich może zostać skrzywdzony będąc zupełnie bezbronnym, przyprawia mnie o dreszcze. Chcę wierzyć, że tylko szaleniec może dokonać aktu terroru. Wariat. Świr. Psychol. Może ta myśl mnie uspokaja- taką osobę można wyłowić z tłumu, a tym samym ochronić się przed nią. Prawda jest inna. Terroryści nie wyglądają dziwacznie. Nie mówią do siebie, Mają rodziny. Pracują. Pilotują samoloty.

Psychologowie zwykle skupiają się na skutkach psychologicznych ataków u ofiar np. wystąpieniu zespołu stresu pourazowego. Znacznie mniejszą uwagę poświęca się profilom psychologicznym sprawców. Trochę już wiadomo na temat tego w jaki sposób rekrutuje się ludzi do organizacji terrorystycznych i kto jest potencjalnie najbardziej podatny na zwerbowanie. Mechanizmy te leżą w obszarze zainteresowania psychologii społecznej/ socjologii.

Mnie jednak najbardziej interesuje profil psychologiczny terrorysty. Czy człowiek, który dokonuje aktu terroryzmu ma jakieś szczególne właściwości psychiczne? Czy cierpi na zaburzenia psychiczne opisane w klasyfikacjach diagnostycznych (jego postrzeganie świata jest zniekształcone albo osobowość nieprawidłowo ukształtowana )?

Narzuca się pytanie jak wnioskować o stanie umysłu terrorysty. Zwykle diagnozy dokonuje się na podstawie badania- rozmowy, testów, obserwacji. Z tym jest podstawowy problem, bo ataki terrorystyczne mają często charakter samobójczy, tak więc, mówiąc brutalnie, do badania brakuje badanego. Poza tym, nawet gdyby sprawca przeżył i był sądzony (czemu z pewnością towarzyszyłaby opinia psychiatry) mógłby mieć swoje motywacje, osobiste lub związane z celami organizacji, którą reprezentuje, by wykreować określony wizerunek siebie przed wymiarem sprawiedliwości i opinią publiczną. Do pewnego stopnia mógłby wpływać na wyniki badań, fałszować je (np. wyobrażam sobie, że ktoś, jeśli mu to potrzebne, może udawać głupszego niż jest. W drugą stronę nie da rady, testów nie oszukasz). Opcją jest też prześledzenie historii medycznej terrorystów w poszukiwaniu diagnoz. Weźmy jednak pod uwagę, że terroryści pochodzą często z zaniedbanych środowisk, w których korzystanie z pomocy specjalistów zdrowia psychicznego nie jest normą. Nie mówiąc o fali imigrantów, którzy trafiają do Europy bez dokumentów, często nawet ustalenie ich tożsamości czy wieku jest kłopotliwe, nie mówiąc o stanie zdrowia, w tym psychicznego.

Badacze, którzy chcieli podejść do sprawy naukowo wpadli na pomysł, by skorzystać z bazy LexisNexis, pisemnych oświadczeń złożonych pod przysięgą, aktu oskarżenia, manifestów, zeznań świadków, opinii biegłych. Uzyskane w ten sposób informacje na temat sprawców aktu terroru zestawili z symptomami poszczególnych zaburzeń stawiając im w ten sposób „diagnozę”.

W oparciu o tego rodzaju wnioskowanie stwierdzono, że statystycznie najwięcej zaburzonych osób jest wśród terrorystów działających w pojedynkę. Tzw. samotne wilki ok. 13 razy częściej cierpią na zaburzenia psychiczne niż członkowie grup terrorystycznych (Corner&Gill, 2015). Jak twierdzą badacze terroryzmu: „przywódcy grup terrorystycznych poszukują osób zdolnych do wykonania przydzielonych im zadań. Większość z tych zadań wymaga działania w konspiracji, uważnie dozowanej przemocy (w „tradycyjnym” terroryzmie, którzy służy osiągnięciu pewnych celów politycznych. Można dyskutować, czy ta zasada nadal obowiązuje) i znajomości technologii. Wykształceni, zdrowi psychicznie, zwyczajni ochotnicy są preferowani z tego powodu. Często twierdzi się, że chętni, którzy próbują się przyłączyć, ale wykazują objawy choroby psychicznej są odsiewani w procesie selekcji”.

Próba psychologicznego odróżnienia terrorysty od nie-terrorysty jest zatem karkołomna. Sprawcy terroru są bardzo niejednorodną grupą. W świetle badań więcej sensu ma analizowanie konstrukcji psychicznej terrorystów ze względu na rodzaj aktu jakiego się dopuścili, czy rolę jaką pełnili w przygotowaniu i przeprowadzeniu zamachu

Idąc tym tropem, Horgan i współpracownicy wyróżnili 3 typy dżihadystów w oparciu o realizowane przez nich zadania:

  •  sprawcy- użycie broni, podłożenie ładunku wybuchowego, skonstruowanie bomby
  • pomocnicy- wykonywanie fałszywych dokumentów i posługiwanie się nimi, składanie fałszywych zeznań, dostarczanie nieprawdziwych informacji na temat podróży
  • poplecznicy- tworzenie  i rozprowadzanie materiałów szkoleniowych,  badanie procedur antyterrorystycznych by je ominąć, finansowanie

Grupy te różniły się między sobą danymi socjodemograficznymi, miejscem urodzenia, konwersją na islam, przynależnością do Al-Kaidy, wcześniejszymi konfliktami z prawem, ekspresją ekstremistycznych poglądów. Zatem wiedza na temat ich „profilu” może być pomocna w ich identyfikowaniu i unieszkodliwianiu.

Nie ma się co łudzić, że terroryści to wiejskie głupki z trzeciego świata. To bywają inteligentni i bardzo zdeterminowani  ludzie. I mam nadzieję, że wysiłek intelektualny naukowców wraz z działaniami wszystkich Carrie Mathison tego świata sprawi, że terroryzm nie będzie nas dotyczył. Amen, czy jak kto woli Inszallah.

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *